Gracze: Funio, Irbendal, MidMad
Funia przemyslenia z kampanii:
"Co to za gra?! Na pierwszej sesji otwieram oko, którego nie mam, na drugiej mówię językiem, którego nie znam!" (jego postać miała jedno oko i ciągle zapominał które to było; naostatniej sesji odgrywał, że mówi po monteńsku i poniewczasie przypomnial sobie, ze nie umie ;D)
Na uczcie przysyłają dorodnego pieczonego dzika pijanym postaciom, jeden z graczy przypomina sobie o dobrych manierach i mówi do towarzyszki: "Skrzydełko, czy nóżka?".
Pytanie, które nurtowalo wszystkich graczy:
- "Jak się nazywa żona Gajusza?"
- "Gajowa..."
- "Tak, a potem przyjdzie lesniczy i wypieprzy wszystkich z tej Usurii"
Problemy z pożywieniem:
- "Czy orzechy to suszone winogrona?"
- "Tak, tak zwane Orzechy Vodacciańskie" (aka orzechy włoskie dla mniej kojarzących świat)
- "Może wołowinki?"
- "Nie, dziękuję, włazi między zęby... i muuuczy!"
Nie zapomnieliśmy też o naszym znamienitym Wieszczu Sienkiewiczu - oto udana parafraza pana Zagłoby:
- " Trzeba siemię lniane żuć (...) bo od tego DOWCIP rośnie!" - mówi jedna z postaci.
A MG na to: - "Rzuć sobie na Dowcip!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz